Kolejna edycja Festynu Ludzi Pozytywnie Zakręconych - za nami.
Warto wspomnieć, że kierownikiem projektu jest Radny Rady Miasta Lublin Zbigniew Jurkowski.
I cóż się działo w tym roku?
Był teatr uliczny, prezentacje zabytkowych pojazdów,czołgu, prezentacje firm, gry i zabawy dla dzieci, rozliczne konkursy, prezentacja kultury kozackiej, pokaz walki na bagnety,pokazy żołnierzy z okresu Wojen Napoleońskich, parada Orkiestry Szkockiej, akcja - charytatywna pomoc dla schroniska, bardzo ciekawe stoisko Instytutu Historii UMCS i wiele imprez towarzyszących.
Jak zauważyłam największą uwagą cieszyło się jednak stoisko z cebularzami i ziemniakami, które można było degustować z zsiadłym mlekiem.
Kolejka sięgała poczty ;-)
Zbiorowa gra w szachy z mistrzem szachowym...
Chłopcy w spódniczkach paradnym krokiem przemierzyli Śródmieście i Stare Miasto...
Z grupą rzymskich legionistów z UMCS...
Na festynie nie mogło zabraknąć przedstawicieli naszego Koła Przewodnickiego, wszak brać przewodnicka niewątpliwie nieco zakręcona jest;-)
Stolik wystawiony został na terenie Poczty Głównej.
Szefowa - Mariola Wiśnioch przy stoliku
Część Zarządu przy stoliku również ;-)
Marzenka Kapłan z bliżej niezidentyfikowaną, barwną kobietą.
Bożenka objaśnia...
Zarząd doszedł do wniosku, że za rok stolik stanie na Placu Litewskim, bo tu uprawiliśmy(!) raczej konspirację, a nie agitację;-)
Zdjęcia: Maria Wiśnioch, BJ