sobota, 24 sierpnia 2013

Przewodnik w Paryżu



- Ileż można oprowadzać...? Czasem trzeba dać się oprowadzić - pomyślał nieopatrznie pewien przewodnik na literę B.

Pomyślał, zakupił bilety lotnicze i poleciał do Paryża.
Że też ludzie bywają tak beztrosko naiwni...
Od chwili wylądowania na paryskim lotnisku ów przewodnik nie miał czasu spać, pić, jeść oraz oddychać.
On chodził, stał w niebotycznych kolejkach, przemieszczał się metrem, RORami, wspinał się, wjeżdżał w górę, zjeżdżał w dół, słuchał, patrzył i nie bardzo wiedział jak się nazywa.
Czasem tylko zdarzała się jakaś kawa w paryskim bistro, czy małże lub krem brule...;-)



Czasem dobrze zdać sprawy logistyczne na pilota i niespecjalnie przejmować się, że ginie nam współuczestnik wycieczki i to nie ja załatwiam kwestie powiadamiania rodziny w Polsce i policji we Francji.
Czasem dobrze dać się prowadzić innemu - nie rozkminiając zasadności prowadzenia.
Tak też przewodnik lubelski uczynił i bezwolnie dał się włóczyć po rozległej stolicy Francji.
Bo gdyby nie ta bezwolność to leniwy przewodnik nigdy w życiu nie zobaczyłby tylu przewspaniałych rzeczy.
W tym miejscu hołd składam pilotowi, który zmieniał gumki we włosach, aby kolorystycznie pasowały do kolejnych koszulek.
Hołd składam za to, że tak sprawnie przez tyle dni zrywał nas o ósmej rano, a doprowadzał do hotelu nigdy nie wcześniej niż o 23.00, a niejednokrotnie później.
Oraz za to, że jestem teraz łagodniejsza dla własnych wycieczek, bo zdecydowanie bardziej empatycznie podchodzę do nich.
To tylko ludzie i czasem trzeba dać im odpocząć ;-)))


Fontanna na Montmartre


W tle widok z Montmartre


Ściana z napisami "kocham Cię" we wszystkich językach świata


Porażona tym miejscem, nie znajduję słów, aby opisać emocje wywołane widokiem Notre Dame i tego co tam się działo...




Jak dobrze, że ktoś mądry wymyślił schody ;-)


Przed Wersalem...Kolejka kilkukilometrowa zakręcała kilkunastokrotnie


Widok z czubka Eifelki


Ogrody wersalskie


Opera Paryska zapiera dech w piersiach




Rejs statkiem po Sekwanie. Ileż to przepięknych mostów mijaliśmy


Pola Elizejskie




Paryż mój widzę ogromny...


Dzielnica La Defense





"Zobaczyć Paryż i umrzeć? "
Mało brakowało ;-), ale szczęśliwie wróciłam i mogę wracać do pracy.
Paryż jest piękny, ale daleko mu do Lublina...:-)

Inne zdjęcia z tego wyjazdu u mnie na fejsie