sobota, 28 września 2013

Wycieczka Seniorów z Nowogrodu i Piątnicy k/Łomży


Kiedy w słuchawce komórki słyszę :
- Pani Beatko, szykuje się wycieczka emerytów - samo mi się śmieje.
Nie ma to jak wycieczka emerytów właśnie.
Oni mają to do siebie, że są emerytami jedynie z nazwy, zdaje się, że dla zmylenia przeciwnika.
Czasem wycieczka nastolatków zachowuje się jak zmęczona życiem grupa bardzo podeszłych wiekiem ludzi - ale z pewnością nie seniorzy.
Emeryci zazwyczaj wpadają na schody pod zamkiem jakby ich ktoś gonił - w odróżnieniu od piszącego te słowa przewodnika - w ogóle nie zdyszani.




Już na starcie śmieją im się twarze i zaczynają gwałtownie obfotografowywać się na schodach, niczym Japończycy.
Charakteryzują się ciekawością, humorem oraz zadziwiającą kondycją - niezależnie od tego czy wycieczka trwa 3,4 czy siedem godzin.
Uatrakcyjniają zwiedzanie opowiadaniem dowcipów, które wyraźnie podnoszą temperaturę wycieczki.
Uśmiech, życzliwość, otwartość - to jest to, co tworzy niezapomniany klimat.




I jeszcze - jak w przypadku grupy z Nowogrodu i Piątnicy - jeśli na koniec grupa śpiewa przewodnikowi na cały regulator kilka piosenek - nie przejmując się tym, że całe Stare Miasto słyszy...



I jeszcze - jeśli trudno się pożegnać, bo było przez kilka godzin naprawdę absolutnie niezwykle...




I jeszcze, jeśli otrzymuje się post factum taki mail:

Dzień Dobry!
W dniu 22.09.2013r. mieliśmy przyjemność poznawać przedstawiane przez Panią atrakcje Lublina. Uczestnicy 40-osobowej wycieczki to dwa zespoły seniorów: z Nowogrodu k/Łomży i Piątnicy k/ Łomży. W programie mieliśmy zwiedzanie Kazimierza Dolnego, Uzdrowiska w Nałęczowie, Lublina i Pałacu Zamoyskich w Kozłówce. Na Starym Rynku w Lublinie zespół seniorów w podziękowaniu za przekazany przez Panią bardzo barwny opis historii i zabytków Lublina śpiewali piosenkę pod tytułem "Hymn o Piątnicy".
Jeszcze raz w imieniu uczestników wycieczki dziękujemy za klika mile spędzonych godzin. Życzymy Pani wszystkiego co najlepsze.
Seniorzy z łomżyńskiego.
W załączeniu kilka wybranych zdjęć....



...to czegóż można więcej chcieć, niż życzyć sobie przewagi wycieczek emeryckich ;-)

Bardzo, bardzo, bardzo ciepło Was pozdrawiam z nadzieją, że jeszcze nie raz nawiedzicie nasze cudne miasto.

A pani Oli Rutkowskiej serdecznie dziękuję za przesłanie zdjęć :-)