niedziela, 27 października 2013

Zwiedzanie cmentarza przy ul. Lipowej w Lublinie



Cmentarz przy ul. Lipowej w Lublinie to jedna z najpiękniejszych i najstarszych nekropolii w Polsce, datowana już na 1794r.
Miałam przyjemność niejednokrotnie oprowadzać zarówno grupy, jak i indywidualnych turystów po terenie dawnych "Lipek".
Zawsze towarzyszy nam nastrój skupienia, refleksji i zadumy, a czasem bywa i tak, że przysiadam wśród starych nagrobków z turystą , który ma potrzebę zwierzeń i opowieści o swoim życiu, wywołanych klimatem miejsca.
Często są to bardzo dramatyczne zwierzenia.
W zależności od czasu jakim grupa lub turysta dysponuje, robimy krótszą lub dłuższą trasę zwiedzania.

Zwykle zaczynamy od bramy głównej, gdzie przybliżam historię powstawania cmentarzy "za miastem" oraz samego cmentarza.
Pierwsza część naszej trasy wiedzie przez cmentarz rzymskokatolicki, z najstarszą częścią, gdzie pochowani są masoni, pierwsi odważni, którzy nie bali się przełamać wielowiekowej tradycji chowania zmarłych na placach przykościelnych.
Mijamy kaplicę, po drodze podziwiając najstarsze nagrobki, o przepięknej stylowej architekturze, ze starymi porcelankami oraz ciekawymi inskrypcjami.
Pokazuję wiele mogił zbiorowych oraz groby znanych Lublinian.
Zwykle największe wzruszenie ogarnia zwiedzających, kiedy opowiadam o tragedii, jaka wydarzyła się w czerwcu 1961 w Kazimierzu Dolnym, kiedy to trzynaścioro dzieci straciło życie w nurtach Wisły.
Tragedia dzieci, rodziców, nauczycieli i samej nauczycielki, opiekującej się wówczas piątoklasistami.
Straciła rozum, długo jeszcze była widywana na ulicach miasta - z lalką.
Kiedy pytano ją co robi - odpowiadała nieodmiennie : - szukam dzieci...

Mogiła Dzieci Zamojszczyzny, grób Edwarda Wojtasa, który stracił życie w katastrofie smoleńskiej, mogiła małżeństwa Magierskich - twórców znanej pieśni - "Dziś do ciebie przyjść nie mogę" to przykłady miejsc, przy których się zatrzymujemy.

Potem dawny cmentarz austriacki, obecnie wojskowo - komunalny , z mogiłami powstańców, żołnierzy wojny 1920r, aleją dygnitarzy z PRL-u, żołnierzy radzieckich i mogiłą Józefa Czechowicza, lubelskiego poety.

Obok znajduje się część prawosławna z górką generalską, cerkwią pod wezwaniem Niewiast Niosących Wonności oraz przykładami niezwykle pięknych nagrobków - obecnie w dużej części restaurowanych.
Tu zawsze zatrzymuję się przy grobie księżniczki z rodu Czingis - chana, pochowanej wraz córką przez Wiktora Zamiatnina i opowiadam historię rodu, życia rodziny i dziwnej śmierci...

Ostatnia część cmentarza to nekropolia ewangelicko - augsburska. Pochowani są tu między innymi przemysłowcy ewangeliccy, którzy w sposób bardzo spektakularny wpisali się w pejzaż naszego miasta.
I tu - ciekawostka, rzecz nigdzie indziej niespotykana.
Małżeństwa mieszane polsko - ewangelickie chowane na granicy muru cmentarnego, w połowie w części rzymsko- katolickiej, w połowie ewangelickiej.










































Za kilka dni na lubelskich nekropoliach zobaczymy kwestarzy. Będą zbierać datki na konserwację najstarszych nagrobków na cmentarzu "pod Lipkami".
Zachęcam do włączenia się w akcję, która trwa już od 1985 roku, kiedy to zawiązał się Społeczny Komitet Odnowy Zabytków.
Do zobaczenia na Lipowej 1 listopada.
I nie tylko...